Jakimowicz nie używa już niemieckiego nazwiska. Nieprawdopodobne, jak je zdobył
Niemiecka narzeczona, nagła śmierć i adopcja przez niedoszłą teściową. Brzmi dość nieprawdopodobnie. Historię swojego niemieckiego nazwiska Jarosław Jakimowicz opisał w autobiografii "Życie jak film".
Gwiazdor "Młodych wilków" opublikował zdjęcie jednego z numerów "Bravo". Na okładce popularnego w latach 90. młodzieżowego czasopisma uśmiechnięty początkujący aktor podpisany jest "Jarosław Jakimowicz-Kriegl". W komentarzach pojawiły się pytania, skąd to dwuczłonowe nazwisko, którym posługiwał się jeszcze na początku kariery.
Odpowiedź znajduje się w książce "Życie jak film", którą napisał Jakimowicz. Początkowo reklamowana była jako autobiografia z kontrowersyjnymi faktami z życia aktora. Później gwiazdor TVP twierdził, że zawarte w niej treści to fikcja literacka. Jakby nie było, historia niemieckiego nazwiska Jarosława Jakimowicza została w tej publikacji opisana.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Nieprawdopodobna historia miłosna
Już w szkole średniej zapragnął czegoś więcej, niż oferowała mu szara rzeczywistość PRL-u. Bez grosza przy duszy wyruszył do Niemiec i tam parał się różnymi zajęciami, głównie nielegalnymi, w szczególności kradzieżami. Przez to też trafił do więzienia. Gdy z niego wyszedł, postanowił zostać w Niemczech i postarać się o kartę pobytu (jego "azyl" wygasł).
W tym celu udał się do lekarza, który postanowił przedstawić mu swoją studiującą w USA córkę. Zrządzeniem losu była piękna i akurat przylatywała do rodziców. Jarosław Jakimowicz został zaproszony przez doktora na obiad.
"Tak dziwnie zaczął się mój związek z Gabi i przetrwał prawie cztery lata. Zakończył się jak w filmowym scenariuszu" - czytamy w "Życie jak film".
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Od zięcia do syna
W książce Jarosława Jakimowicza szczegółowo opisano też dzień, w którym aktor rozstał się z córką lekarza. Przyszły gwiazdor "Młodych wilków" przyjechał wraz z dziewczyną na sylwestra do Polski. Pokłócili się, a Gabi uciekła. "Narzeczona zniknęła. [...] Zacząłem się oczywiście zamartwiać" - napisał.
Resztę wieczoru Jakimowicz postanowił spędzić u sąsiada. Oglądali transmisję jakiejś imprezy i nagle operator zrobił zbliżenie na całującą się pod sceną parę. Okazało się, że to Gabi. Dziewczyna pojawiła się wieczorem następnego dnia. Para rozstała się i każdy wrócił do Niemiec na własną rękę.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
"Po jakimś czasie Gabi zginęła w wypadku samochodowym. I to właśnie wtedy jej mama postanowiła pomóc mi legalnie osiąść w Niemczech i mnie prawnie adoptować. Dla niej była to próba uśnieżenia bólu po ogromnej stracie" - czytamy w "Życie jak film".
Nowe twarze TVP
Sytuacja, w której obca kobieta "adoptuje" dorosłego mężczyznę, który w przeszłości był związany z jej zmarłą córką, wydaje się nieprawdopodobna. A jednak, z prawnego punktu widzenia możliwa.
Według niemieckiego prawa adopcyjnego "osoba pełnoletnia może być przysposobiona jako dziecko, jeżeli przysposobienie jest moralnie uzasadnione; należy to przyjąć w szczególności, jeżeli między osobą przysposabiającą a osobą, która ma zostać przysposobiona, powstała już relacja rodzic-dziecko".