Bez dolarów z narkotyków nastąpiłby krach
Przemytnik doskonały twierdzi, że to właśnie wojna z narkotykami doprowadziła do tego, że kokaina stała się jedyną podstawą wszystkich transakcji, "choć niewątpliwie umierający z głodu chłopi nie mieli z tego żadnych korzyści". Z tego powodu przegrał sam Pablo Escobar (na zdj.), słynny kolumbijski baron narkotykowy, który w pewnym momencie zdecydował się spłacić dług zagraniczny własnego kraju. Trzydzieści miliardów dolarów. Wejście w politykę było - zdaniem mówiącego w książce Rastella przemytnika - wielkim błędem:
"Dziś każdy prawdziwy handlarz narkotyków ma w sobie coś ze stoika: żyje w ukryciu, stara się jak najmniej rzucać w oczy. Można powiedzieć, że ci ludzie wyciągnęli naukę z historii Escobara. [...] Tak zwane imperium narkotykowe to coś o wiele bardziej skomplikowanego od przestępczych organizacji, które są jego częścią. Jest to globalny układ ekonomiczny, na który składają się i z którym się stykają inne układy: policja, polityka, instytucje, organizacje pozarządowe zwalczające narkotyki. No i banki. Co by się stało z pięknym Miami - włączając w to palmy, bagna, restauracje, nadmorskie deptaki - bez naszych dolarów? Już ci mówię: nastąpiłby krach, kryzys jak w Argentynie".