Z dala od polityki
"To świat, którego bez nas by nie było i który - uwierz mi - nigdy nie będzie chciał nas tak naprawdę zniszczyć. Chyba że będziemy próbowali zająć miejsca, które w tym układzie należą do innych. Każdy robi to, co do niego należy: politycy - politykę, my - pieniądze, a ci dobrzy - dobro. W ten sposób możemy działać aż do końca świata" - czytamy dalej.
Najinteligentniejsi handlarze narkotyków rozumieją doskonale, że ich droga powinna prowadzić obok polityki i nigdy się z nią nie krzyżować: "Starzy baronowie mieszkają sobie szczęśliwie w Nowym Jorku, na pewno nie ukryci w jakimś rezerwacie w dżungli, i kierują interesami z taksówek i samolotów. Przez wszystkich poszukiwani, dla wszystkich niewidoczni.
Sporo problemów narobił im 11 września i wprowadzone po nim specjalne zasady: odciski palców i reszta tych pierdół. Przedtem wsiadałeś w Stanach do samolotu jak do autobusu, teraz to już nie takie proste. Cyfrowo sprawdzają ci odciski palców, opróżniają torby, zaglądają aż do majtek. A w portach są z kolei "łuki". Kiepska sprawa, ale jeśli dotrwasz do końca kursu, będziesz wiedział, jak je obejść".