Najwięksi bossowie przemytniczego świata
Niektóre organizacje przemytnicze osiągają niebywałe rozmiary i obroty idące w dziesiątki milionów euro. W latach 90. XX w. najpoważniejszym przemytnikiem ludzi w Europie był Josip Loncarić, z pochodzenia Chorwat. Interesy prowadził wraz z żoną - Chinką, córką jednego z szefów włoskiej triady. Sieć Loncarića odpowiadała za przerzut 90 proc. Chińczyków przedostających się nielegalnie do Włoch, 50 proc. imigrantów z Bangladeszu, 30 proc. z Filipin i znaczny odsetek osób innych narodowości.
Szacuje się, że jego organizacja co roku umożliwiała dotarcie do Europy 35 tys. imigrantów i zarabiała na tym ok. 70 mln euro. Pomimo wysiłków śledczych, Chorwatowi udało się umknąć wymiarowi sprawiedliwości (choć we Włoszech skazano go zaocznie na ponad 20 lat więzienia) i... przejść na emeryturę.
Przez ostatnie lata niekwestionowanym liderem przerzutu ludzi przez Morze Śródziemne jest Turek Muammar Kucuk. Jego specjalność to przerzut imigrantów drogą morską na jachtach. "Wielki Turek" przebija ofertę konkurencji jakością usług - pobiera pieniądze dopiero po dotarciu klientów do celu, zapewnia im bezpieczniejszą podróż, zaopatruje swoje załogi w mapy i środki łączności. Za każdy sezon zarabia dziesiątki milionów euro, które inwestuje w legalne interesy. Ponoć kupił firmę farmaceutyczną i setkę domów w Izmirze w Turcji, z którego operuje.