Biało-czerwona, czyli jaka?
Z kolorami jesteśmy w ogóle na bakier - dotyczy to nie tylko osiedlowych administracji. Stereotypy dotyczące określonych barw są na tyle silne, że - jak pisze Wicha - grafik negocjujący te kwestie ze zleceniodawcą stoi na przegranej pozycji: "Dwadzieścia lat moich rozmów z klientami wszelkich płci da się streścić w ten sposób: zielony - nie jesteśmy ekologami, żółty - nic nie widać, różowy - hi, hi, czerwony - przecz z komuną, fioletowy - czy to ciemnoróżowy?; brązowy - gówno (...)". O naszych, mających niemal narodowy charakter, problemach z kolorami, świadczy wzmianka dotycząca dokładnych barw polskiej flagi: "Raport NIK cytuje odpowiednią ustawę: odcień barwy białej i czerwonej określono w ustawie przy pomocy współrzędnych trójchromatycznych (...) Ocena spełnienia tego wymogu jest możliwa wyłącznie w warunkach laboratoryjnych". W tym samych dokumencie znajduje się jednak wzmianka dotycząca dokonanej ekspertyzy. Zbadano dziewięć sztuk zakupionych w różnych miejscach flag. Żadna nie spełniała wymogów
znajdujących się w przepisach.