CO SIĘ DZIAŁO WIEKI TEMU?
"Alchemiczną komnatę" czytaliśmy dwukrotnie i na dwóch zupełnie różnych poziomach. Z tekstem dzieciaczki poradziły sobie samodzielnie - usiadły, starszy przeczytał młodszemu na głos, podstawowe motywy wychwyciły - a potem przydreptały z ilustracjami na korepetycje. Bo ilustracje Pawła Pawlaka, łącznie z moją ulubioną fontanną młodości na wyklejce, zawierają pokaźną i wykraczającą poza tekst dawkę wiedzy o alchemii. Nagle okazało się, że moją progeniturę znacznie mniej interesują losy króla Zygmunta III, chcą natomiast teraz i od ręki wiedzieć, dlaczego alchemia była nauką, cóż to za tajemne znaki pojawiają się na ilustracjach, jak działają alchemiczne piece i czym się nauka w dawnych czasach różniła od magii, a te różnice jednak były i przecież alchemicy oraz magowie-naukowcy bardzo się starali, żeby ich nie łączyć z czarownicami.
Wielowątkowe, przesycone tajemnicą ilustracje Pawła Pawlaka idealnie wprowadzają małego czytelnika w atmosferę wiedzy tajemnej i niesamowicie rozbudzają ciekawość, przez co "Alchemiczna komnata" staje się punktem wyjścia do fascynującej rozmowy o przeszłości.