Jak uzdrowić Amerykę w weekend? - Mirosław Szyłak-Szydłowski
Podczas rozważań o ropie, wolnym handlu, globalizacji, grzechach korporacyjnych zarządów, o drodze, którą powinna pójść Wielka Trójka (GM, Ford i Chrysler), pełnym pieniactwa charakterze Amerykanów, cukrzycy, edukacji i emeryturach, Iacocca dzieli się z nami głębokimi refleksjami, choćby taką: „pory roku się zmieniają. Po wiośnie przychodzi lato, a po dniu przychodzi noc. Życie jest pełne wzlotów i upadków”. Wnioskowanie ma również dość interesujące: „Po pierwsze, przed globalizacją nie można uciec. Po drugie, ponieważ od globalizacji nie można uciec, to jest ona dobra”. Ponadto dzięki jego receptom Ameryka nie dość, że nie będzie miała problemów z Bushem, kryzysem energetycznym i efektem cieplarnianym, to jeszcze zmieni się oblicze korporacji. Wystarczy tylko miast chciwości okazywać szczodrość, miast zawiści – wyrozumiałość, dumę zastąpić skromnością, zaś gniew – spokojem. Wówczas Stany będą rosły w siłę, a ludzie żyli dostatniej. Takie proste, a jeszcze nikt na to nie wpadł!