Akupunktura i paskudne herbatki
Dwadzieścia cztery miesiące akupunktury i picie tajemniczych naparów, które miały pozytywnie wpłynąć na jej organizm, nie pomogło. Sara miała trzydzieści dwa lata, od pięciu lat nie miesiączkowała, a tym samym bezskutecznie próbowała zajść w ciążę. Oboje z mężem czuli, jak tyka ich zegar biologiczny.
To dzięki Billowi, Sara przerwała terapię akupunkturą i zapisała się na wizytę do lekarki. Ze względu na swoje przekonania, wybrała lekarza kierującego się w praktyce metodą holistyczną. Rozpoczęły się wielomiesięczne badania, niekończące się zastrzyki, pigułki i seks wyłącznie w wyznaczonych przez lekarzy dniach.
Nieudane próby doprowadziły parę do wniosku, że jedyną opcją, jaka im pozostaje, jest metoda in vitro.