Spełnienie największego marzenia
"Czekałam, nie mogąc się opanować [...]. Jęknęłam cicho przez łzy. Przytuliłam synka i opadłam na krzesło [...]. Nieudane starania o dziecko i śmierć bliźniąt sprawiły, że rozpadłam się na kawałki. Teraz jednak, trzymając malucha w objęciach i widząc ciało mamy, pocięte w imię spełnienia naszego największego marzenia, znowu coś we mnie pękło" - czytamy w "Surogatce". Dalej Sara Connell pisze:
"Być może to uczucie było nieodłączną częścią wizji [...]. W końcu zrobiłam coś, o czym marzyłam od momentu, kiedy pielęgniarka podała mi synka. Przytuliłam go do piersi, mocząc łzami becik, i wciągnęłam ten cudowny zapach prosto do serca".