Wojna zwana "misją stabilizacyjną"
Nad problemem tym pochyliło się małżeństwo, Magdalena i Maksymilian Rigamonti. Ona jest dziennikarką, on - fotografem wielokrotnie towarzyszącym naszym żołnierzom na misjach. Magdalena poznała profesora Ilnickiego, psychiatrę, twórcę Kliniki Psychiatrii i Stresu Bojowego. Opowiadał on o żołnierzach wracających z misji. Maksymilian był w Afganistanie pięć razy, w sumie pół roku - mniej więcej tyle, ile trwa zmiana. Spędzając czas z żołnierzami zastanawiał się, jacy są w Polsce, jakimi są mężami, ojcami. Wraz z żoną, przez cały rok, raz w miesiącu, rozmawiał z ofiarami wojny (zwanej "misją stabilizacyjną") w Afganistanie. Zarówno z tymi, którzy stracili zdrowie i spokój ducha, jak i tymi, którzy stracili tam swych najbliższych. Owocem rozmów jest książka zatytułowana "Straty. Żołnierze z Afganistanu" , otwierająca nową serię wydawniczą PWN, Bieguny Wojny.