Pamięć o prześladowaniach
Pierwszy uznał towar drugiego za pochodzący z nielegalnego uboju. Ich sprzeczka, w której interweniował polski policjant, doprowadziła w konsekwencji do tego, że miasto na tydzień wymarło, a Żydzi z obawy przed przemocą Polaków zabijali deskami okna i drzwi mieszkań. Podzieliła się też tamtejsza policja - ci, którzy bronili Żydów, nazywani byli pogardliwie "żydowskimi obrońcami".
Podobne zachowanie policji wstrząsnęło rok wcześniej Mińskiem Mazowieckim, gdzie w wyniku zamordowania polskiego Ułana przez Żyda doszło do kilkudniowych pełnych przemocy prześladowań ludności żydowskiej podżeganych przez mundurowych. Efekt? 3 tys. Żydów uciekło na zawsze z miasta.