Pamięć bywa wybiórcza
Jego perspektywa pozwala Kłys spojrzeć w nowy sposób na pamięć historyczną Polaków chrześcijan o Polakach Żydach i na odwrót. W "Tajemnicy..." przeplata się kilka narracji, które autorka próbuje (czasami na siłę) zderzyć. Z jednej strony jest tytułowy bohater, pogodzony z tym, co przytrafiło się jemu i jego ziomkom, ale - jak się przynajmniej wydaje - nieświadomy wszystkich przykrych incydentów, przez które musieli przejść.
Z drugiej strony - są pytania, a później maile Kłys, które wysyła Cukrowi, wytłuszczając w nich antysemickie przewinienia Polaków, uświadamiając go o nich. Uzupełnieniem stają się opowieści innych ludzi, chętnie przez autorkę przytaczane. Wnioski z tego wszystkiego w dużej mierze płyną proste: że pamiętamy to, co chcemy, niezależnie od tego, czy jesteśmy ofiarami, czy katami. Bo to za tych drugich uchodzą w relacji Kłys Polacy.