Szansa na nowe otwarcie?
Temat relacji polsko-żydowskich za sprawą kulturowych artefaktów powraca w ostatnim czasie w debacie publicznej częściej niż zwykle. Niewątpliwie przyczynił się do tego Oscar dla " Idy " Pawła Pawlikowskiego w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny. Obraz, obecny na ekranach polskich kin w 2013 roku, zjeździł wysokiej klasy festiwale i zebrał gros prestiżowych nagród.
W kraju wywołał niemałą burzę. Uwikłany w polityczne przepychanki został nazwany filmem antypolskim, który pokazuje niesprawiedliwy obraz Polaków jako antysemitów.Pawlikowski akcję swojego filmu osadził w latach 60. XX wieku, kiedy wciąż żywe były wspomnienie wojny i doświadczenie Zagłady. Polacy, obciążeni tym dziedzictwem, na temat losu polskich Żydów woleli milczeć. O ich obecności w przedwojennym życiu kraju przypominały jedynie żydowskie kamieniczki, synagogi czy place, na których sprzedawali żydowscy handlarze.
Dlaczego te żywe symbole nieodległej przecież przeszłości nie mogły wywołać jej ducha? Jaki był powód utraty pamięci na temat Żydów tuż po wojnie? Skoro zarówno Polacy, jak i Żydzi padli jej ofiarą, dlaczego nie potrafili zjednoczyć się przeciwko wspólnemu wrogowi, zwłaszcza że dzielili ze sobą sferę życia - w polskich miastach i wsiach?