Jak by to powiedzieć. Rozmowy z Krystianem Lupą

Autorka nie skupia się wyłącznie na teatralnej biografii Lupy, a raczej stara się odsłonić tę sferę jego życia, która do tej pory pozostawała w ukryciu, powoduje, że książka ta staje się unikatem wśród publikacji poświęconych kreowaniu postaci Lupy wyłącznie jako reżysera. Niezwykle żywa wyobraźnia, szerokie spektrum poruszanych tematów, błyskotliwe, acz przemyślane poglądy - wszystko to czyni Jak by to powiedzieć. Rozmowy z Krystianem Lupą nie tylko smacznym kąskiem dla każdego miłośnika teatru, ale także i dla czytelnika, zainteresowanego literaturą zdecydowanie wybijającą się ponad przeciętność, będącą jeszcze jedną próbą udzielenia odpowiedzi na uniwersalne pytania i problemy.

O książce wiele mówi sam tytuł. Krystian Lupa nie ukrywa trudu, z jakim szuka właściwych słów, zdań, metafor, próbując wyjaśnić w rozmowie, czym są dla niego przyjaźń, miłość, praca, przedmioty w jego mieszkaniu lub co wydaje mu się sensem świata i ludzkiego życia. Tematy i pytania zwyczajne, na które każdy jakoś sobie odpowiada, i takie, o których wielu sądzi, że mądry człowiek ich nie zadaje, gdyż pozostaną bez odpowiedzi. Krystiana Lupę interesuje to właśnie, co niemożliwe. A i to, co zwykłe, nie jest dla niego proste i jednoznaczne.

Pierwszym (choć nie chronologicznie) językiem artysty jest niewątpliwie język teatru. Lecz chociaż w nim właśnie wypowiada się najpełniej, scena mu nie wystarcza. Uparcie szuka innych środków wyrazu: języka literatury, malarstwa, filmu. Jest w tych poszukiwaniach zadziwiająco szczery. Bardzo prywatne, a nawet intymne rozmowy z Krystianem Lupą poza tym, że przedstawiają niezwykłego człowieka, mogą być pomocą w interpretacji jego spektakli teatralnych, mogą też rozjaśnić zagadkowe drogi przemiany podstawowej materii twórczości artystycznej - według Krystiana Lupy jest nią po prostu życie - w dzieło sztuki. Mogą także budzić pewien niedosyt. Zagmatwane wątki, myśli zaczęte i niedokończone, liczne dygresje, jawne niekonsekwencje. Miały być rozmowami o wszystkim, tylko nie o teatrze. Od lat zaprzyjaźniona z reżyserem (od urzeczenia Marzycielami Musila) Krystyna Gonet starała się dotrzymać warunków umowy.