Warner Bros. Jak zabić króla?
Plan był prosty: w piwnicach parlamentu ukryto beczki prochu, które miały eksplodować, gdy na wyższych piętrach odbywało się posiedzenie Izby Lordów - z królem na sali. Spiskowcy wpadli przez własną słabość, jeden z nich, zaniepokojony losem katolickich członków parlamentu, ostrzegł Lorda Monteagle'a, by nie pojawiał się tego dnia w budynku. Lord jednak nie podzielał ideałów zamachowców i pokazał list królowi.
Kiedy 5 listopada 1605 roku Guy Fawkes opuszczał wypełnione beczkami z prochem piwnice parlamentu, czekała już na niego królewska straż.
Fawkes był twardy, przyznawał to nawet król Filip I, nazywając go człowiekiem "wielkiej stanowczości", ale realia XVII-wiecznego więziennictwa były bezwzględne - poddany torturom spiskowiec załamał się drugiego dnia przesłuchania i wydał swoich towarzyszy. Proces ośmiu aresztowanych odpowiedzialnych za "spisek prochowy" odbył się w styczniu 1606 roku - wszyscy zostali skazani na śmierć. Sędzia uznał, że normalna egzekucja to w tym wypadku za mało i postanowił, że zdrajcy mają zostać powieszeni, wypatroszeni i poćwiartowani, a ich szczątki będą oddane dzikim ptakom, by te rozniosły je na cztery strony świata.
Wyrok wykonano 31 stycznia 1606 roku. Twardy do tej pory Fawkes ponoć błagał króla o przebaczenie i szybką śmierć, a gdy nie uzyskał łaski rzucił się z szubienicy, łamiąc kark i oszczędzając sobie cierpień (scena wieszania przedstawiona w filmie "V jak Vendetta" nie jest zatem zgodna z prawdą).