Lęki
Żeby Kuba nie bał się wjeżdżającego na peron pociągu, trzeba było powtarzać z nim:
− Boimy się, boimy się!
Najgorszym rozwiązaniem było przekonywanie go, że nie ma czego się bać.
Po południu byliśmy w hurtowni zabawek i Paweł wybrał sobie jeden samochodzik. Wieczorem, tuż przed snem, mówi lekko łamiącym się głosem:
− Ja bardzo tęsknię za wszystkimi resorakami, które zostały w hurtowni.
Maja jest dość przestraszona:
− Miałam straszny sen! Koszmar! Śniło mi się, że w jajku niespodziance nie było niespodzianki!