Nowe plany, nowe szlaki
Po powrocie z Eurazji podróżnik otrzymał od niemieckiej telewizji fundusze na serię dokumentalną o swojej wyprawie. Podobne wsparcie zaproponowała mu nieco później telewizja australijska. Cope wciąż żyje pomiędzy Wschodem i Zachodem. Marzy o przebyciu nowych dróg, ale i o... napisaniu książki dla dzieci o psie Tigonie. Realizuje program, w ramach którego zabiera do Mongolii australijskich studentów. Zbiera pieniądze na szkołę w miasteczku Chowd. I ze wzruszeniem wspomina moment, gdy pod koniec swojej przygody na stepie usłyszał: "W umyśle, w głowie rozumujesz i zachowujesz się jak nomada, choć jesteś z Australii".
Czy ktoś dla kogo szlak Czyngis-chana tyle znaczy, mógł się nie zakochać na zabój w kobiecie pochodzącej z Mongolii?
Joanna Podsadecka/Ksiazki.wp.pl