Każda kobieta potrzebuje sześciu mężczyzn
Z kolei Francisco J. Bastida, pewien kolumbijski profesor prawa, który mieszkał w Barcelonie na tej samej ulicy, co Garcia Marquez, uściślił, że w rozmowie Gabo z Patricią nie chodziło o bezpośredni atak na "bezbronną twierdzę". Cała sytuacja miała być dużo bardziej delikatna i poetycka.
Spotkanie Gabo z Patricią miało się odbyć w kawiarnii i po wysłuchaniu żalów żony Llosy, Marquez próbował ją uspokoić mówiąc, że czasami mężczyźni potrzebują więcej niż jednej kobiety. Dodał też, że każda kobieta potrzebuje sześciu mężczyzn. Po czym wyliczył: mąż, który daje jej dom i rodzinę; wieczny narzeczony, który uosabia romantyzm, niewinność i poezję; kochanek od rozkoszy cielesnych; zamożny i znany w towarzystwie "mroczek", który zabierze ją do egzotycznych miejsc; "piorunek", w którym ona zawsze była zakochana, a który na nią nigdy nie zwracał uwagi; wreszcie - "aspirynek", czyli gej, który towarzyszy jej w zakupach i jest jej powiernikiem.
Po wyliczeniu tych typów, Marquez miał zapytać: "A teraz, Patricio, powiedz, którym z tych mężczyzn ja miałbym być dla ciebie?".