Ani słowa na ten temat
Przez lata pisarze konsekwentnie milczeli na temat swego konfliktu, więc wielbicielom literatury (a raczej: literackich skandali) pozostawały plotki i domysły. Czy coś się zmieniło w tej kwestii po 17 kwietnia, a więc od śmierci Marqueza? I tak, i nie.
Owszem, Llosa po śmierci dawnego przyjaciela podjął temat ich konfliktu, ale zapowiedział, że nigdy nie ujawni, co było przyczyną sporu oraz bójki. Podczas spotkania z dziennikarzami 78-letni pisarz wyjaśnił, że zawarł pakt z autorem "Stu lat samotności", zgodnie z którym nigdy nie będą na ten temat wypowiadać się publicznie.
"On przestrzegał tego aż do śmierci i ja zrobię tak samo. Zostawiamy to do zbadania naszym badaczom, jeśli na nich zasługujemy" - mówił Llosa.