"Miał nierówno pod sufitem"
Ciekawym podopiecznym Duvy był urodzony na Wyspach Dziewiczych Livingstone Bramble. "Był rastafarianinem i poza tym miał nierówno pod sufitem" – pisał słynny trener. Bramble jako miłośnik zwierząt trzymał w domu boa dusiciela, którego nazywał "Psem", a jego pitbull wabił się "Wąż". Miał fretki i trenował z kurami. "Albo człowiek się godził na jego wariactwa, albo sam wariował."
Jak na rastafarianina przystało, Bramble nie rozstawał się z marihuaną, a mimo to "jakimś cudem przechodził wszystkie testy narkotykowe (…)." Duva wspomina, że przed walką o tytuł mistrza federacji WBA z Rayem Mancinim, Bramble wpadł na pomysł, jak namieszać swojemu przeciwnikowi w głowie. Na konferencji prasowej pojawił się były trener koszykówki szalonego rastafarianina, który przebrał za czarownika voodoo. Trener/czarownik siedział z wielką księgą, wskazywał na Manciniego i recytował coś pod nosem. Jego menadżer był wściekły, ale Duva uspokajał go, mówiąc, że tajemniczy gość po prostu praktykuje swoją religię. Koniec końców "zaklęcia" podziałały, gdyż Bramble pokonał Manciniego przez nokaut.
Na zdjęciu: Livingstone Bramble (po lewej) w walce z Charlesem Murray'em (1997)