Plan ataku
Z kolei maszerowanie poza ścieżką było niemożliwe z powodu rozsianych wszędzie min. "Szliśmy w kompletnej ciszy. Trudno ocenić, jak długo maszerowaliśmy, ale w końcu dotarliśmy na pozycje naszych poprzedników. Myślę, że byli to Brytyjczycy. Nie musieliśmy niczego zmieniać, jeśli chodzi o sprzęt. Na swoim miejscu znajdowały się moździerze z zaznaczonymi różnymi celami. Jednym z nich był klasztor".
Anders odkrył, że "o ile lotnicze bombardowanie zniszczyło większość kompleksu klasztornego, o tyle jedyną częścią względnie nietkniętą były grube mury od strony północno-zachodniej z rzędami małych okien w rodzaju ambrazur - dokładnie na tej ścianie, którą obecnie miał zdobywać. W rzeczywistości, jak wkrótce odkryli, klasztor nie był główną pozycją obrony, lecz wzgórze 593, które górowało zarówno nad Trasą 6, jak i tym centrum religijnym". I dalej:
"Niemieckie pozycje obronne naprzeciw Polaków robiły wrażenie dwóch pierścieni usytuowanych na wzniesieniach ponad klasztorem".