Zdobycie wzgórza, wejście do ruin klasztoru, hejnał
"W ciągu dnia sukcesy odnoszono głównie w walkach wręcz. Odbyło się jednocześnie ponad 200 lotów bombardujących pozycje moździerzy i dział. Polacy byli całkowicie wyczerpani i kiedy walka ustała, zaczęli okopywać się w celu obrony swoich zdobyczy" - czytamy w książce - "Następnego ranka o świcie Polacy znowu podjęli atak i w końcu zdobyli wzgórze 593 o 7 rano, a następnie w ciągu przedpołudnia opanowali niższe stoki. Wcześniej Polacy przechwycili komunikaty radiowe wskazujące, że Niemcy wydali rozkaz wycofania się z klasztoru".
Nieco dalej czytamy: "Polscy kawalerzyści wkraczający do pozostałości po klasztorze znaleźli tylko rannego spadochroniarza, trupy oraz gruzy. W związku z tym ułani podnieśli w górę wykonany domowym sposobem proporzec pułku przyczepiony do gałęzi, co oznaczało, że bitwa się skończyła. Wkrótce potem pojawiła się polska flaga narodowa (i jeszcze później flaga brytyjska).
W samo południe trębacz Emil Czech stanął na zrujnowanych murach i odegrał hejnał krakowski. Kiedy słynna melodia rozległa się echem po wzgórzach, generał Anders wiedział, iż będzie to często poświadczany i często opisywany symbol tego, że Polska odpowiedziała atakiem na atak".