Pisać tak, by bolało
Często pod doniesieniami z pola walki internauci pytają, po co dziennikarze "pchają się" w niebezpieczne rejony. A wydaje się, że mądrzej by było, gdyby pytali: po co są dziennikarze? Jaki jest sens ich pracy? W jakim celu jadą na tereny tak niespokojne?
Przypominają mi się słowa Wojciecha Tochmana, wściekłego, że świat przechodzi obojętnie obok ludzkich tragedii: "Chcę pisać tak, by czytelnik stracił apetyt. By go zabolało, by poczuł strach, mróz albo smród. Żeby się ubrudził, porzygał albo popłakał z bezradności. Chciałbym, by chociaż raz na chwilę wszedł w skórę bohatera. Żeby zadrżał i pomyślał: i mnie się to może przydarzyć".