Znikające autobusy, tramwaje, lokomotywy
"Gazety pisały o miejskich autobusach, które wywożono w zacisza Apeninów i rozbierano na części. Tramwaje pozostawione tam, gdzie się zatrzymały, gdy wycofujący się Niemcy zniszczyli stację zasilania, ulatniały się w nocy bez śladu. Lokomotywa, która stała w szczerym polu, odkąd skradziono szyny i podkłady, została w celu rozbiórki w tajemniczy sposób odholowana w bardziej dyskretne miejsce po tymczasowo zwróconych szynach i podkładach. Zdaniem prasy i ulicy, które z upodobaniem żerują na takich błyskotliwych zbójeckich wyczynach, dla nowego pokolenia rabusiów nie ma rzeczy niemożliwych.
W okolicach Agropoli wyciągnięto z morza nieduże rybackie kutry i w jakiś sposób odtransportowano w głąb lądu; fragmenty nadbudówek znajdowano później kilometry od wybrzeża, ukryte w sadach, jakby zaniosła je tam i zostawiła gigantyczna fala przypływu. Według gazety, która opisała tę sprawę, rybacy w odwecie napadli na samotny zamek nieopodal i zrabowali zabytkowe gobeliny, których użyli do naprawy żagli" - czytamy w "Neapolu '44".