Komunistyczny spisek
Ojciec polskiego SF, * Stanisław Lem*, padł ofiarą choroby swojego kolegi po fachu. We wrześniu 1974 roku Dick wysłał list do FBI, w którym donosił na polskiego pisarza. Według niego Stanisław Lem to kryptonim komunistycznego spisku, mającego na celu zawładnięcie umysłami Amerykanów poprzez propagandę przemycaną w utworach science fiction. "Komórka LEM" pojawiała się regularnie w 21 listach autorstwa Dicka - przekonanego, że FBI przeszukuje jego dom i znajduje te donosy.
Dowodem na prawdziwość jego tezy był, zdaniem Dicka, fakt, że "Lem posługuje się wieloma stylami" i "czasem umie czytać w obcych dla niego językach". FBI, po początkowym zainteresowaniu, uznało jednak tę informację za wytwór wyobraźni niezrównoważonego psychicznie człowieka. Sam Lem określił te listy jako materiał dla psychiatrów - a warto zaznaczyć, że twórczość Dicka była jedną z nielicznych, którą cenił wśród amerykańskich pisarzy science fiction.