Zetknięcie się ze szpiegostwem
"W Barcelonie Pujol po raz pierwszy zaznał wojny. I szpiegostwa. W Hiszpanii, szpiegowska rozgrywka miała niewiele wspólnego z gentlemańską rozrywką uwiecznioną w kiepskich powieściach. Była brutalna, ślepa i bez skrupułów" - czytamy w książce. Jak pisał Orwell, który przybył do Barcelony pod koniec 1935 roku:
"Zapanowała okropna atmosfera podejrzeń. Różni ludzie zakazili się manią szpiegowską i krążą po mieście twierdząc, że wszyscy inni to szpiedzy komunistów lub trockistów lub też anarchistów lub Bóg wie kogo".
Orwell pisał, że mężczyźni i kobiety byli rozstrzeliwani już za samo podejrzenie "trockistowskiej zdrady". Nawet ci, którzy nie szpiegowali, czuli się tak, jakby to robili. "Pujol niewiele nauczył się w czasie wojny domowej o technikach szpiegostwa, ale dowiedział się bardzo wiele o jego kosztach" - zauważa Talty.