Kariera, likwidacja agentów, przygotowania do D-Day
Pujol szybko wspinał się na szczyt drabiny podwójnych agentów. Był jedną z wschodzących gwiazd komitetu XX, razem z Brutusem, polskim oficerem lotnictwa, i Tricycle, serbskim playboyem Dusko Popovem. Każdy z nich zauroczył Niemców na swój sposób.
"Jednak J. C. Masterman, szef komitetu XX, widział, że w szpiegowskim świecie zaczynało się robić zbyt ciasno. Alianccy generałowie i politycy zaczynali powoli rozmawiać o D-Day i musieli oprzeć się na kilku wybranych i zaufanych agentach, których akcje wysoko stały w Berlinie i nie mogli sobie pozwolić na rozmydlanie przekazu z powodu użycia niższej klasy agentów, którzy tylko odciągaliby uwagę od głównych graczy.
Zasugerował komitetowi XX, by ten "zlikwidował niektórych agentów", zarówno dla większej efektywności, jak i dla większego prawdopodobieństwa, że Niemcy im uwierzą. "Podkomisja egzekucyjna" zebrała się i zaczęto zabijać agentów na wszelkie możliwe sposoby - zarówno przerażające, jak i zwyczajne. Nikogo, oczywiście, w rzeczywistości nie zabito - wyeliminowano tylko ich pseudonimy. Oczyszczono drogę dla Garbo i garstki innych, którzy mieli poprowadzić dezinformację prowadzącą do D-Day".