#GdybyNieKsiążka, rozumielibyśmy świat gorzej. Czytajmy!
Tylko dziś w pociągu widziałem trzy osoby czytające książki Olgi Tokarczuk. Nobel jest modny? Oczywiście, ale gdyby książki Tokarczuk nie były świetne, nikt by ich nie czytał. Czytanie czyni świat i ludzi lepszymi – to mówili nam znani Polacy, którzy przyłączyli się do akcji #GdybyNieKsiążka.
10 grudnia, w filharmonii przy placu Hotorget w Sztokholmie Tokarczuk odbierze literacką Nagrodę Nobla. To kulminacyjny moment trwającego od dwóch miesięcy "tokarczukowskiego festiwalu”.
Nagroda dla Tokarczuk wyniosła w Polsce dyskusję o literaturze do medialnego mainstreamu. Zamiast zastanawiać się nad sensem słów polityków czy celebrytów liczna grupa Polaków zaczęła kłócić się o literaturę. Czy może istnieć piękniejszy spór?
Zobacz wideo:
Książki kształtują nasz światopogląd. Czasem dosłownie zmieniają to, jak rozumiemy świat. Poprosiliśmy trzydzieści osób ze świata kultury, sportu i showbiznesu, by podzieliły się z czytelnikami Wirtualnej Polski osobistymi historiami o książkach, które wpłynęły na ich życie.
Andrzej Seweryn przyznał, że gdyby nie dzieła Szekspira, prawdopodobnie nie zostałby aktorem, bo bez Szekspira nie byłoby współczesnego teatru. Dla Jerzego Owsiaka najważniejszą książką jest klasyczny "Elementarz” Mariana Falskiego, bo tam pierwszy raz przeczytał "Pawła i Gawła” Aleksandra Fredry.
– Ten wiersz mógłby być dzisiaj treścią pacierza dla wszystkich Polaków, którzy zasypiając, chcą rano wstać lepsi, pogodniejsi, omijając wszechobecnego focha i wzajemne złości. Mówiąc krótko - nie rób drugiemu, co tobie niemiłe – uzasadnił Owsiak. Czy to nie brzmi jak jego życiowe credo, które powinno przyświecać nam wszystkim?
O inspirujących książkach mówili nam także m.in. skoczek Adam Małysz, pisarka Katarzyna Puzyńska, piosenkarka Mela Koteluk, prawnik i polityk Roman Giertych oraz propagator crowdfundingu w Polsce Arkadiusz Regiec.
Sama Olga Tokarczuk powiedziała dla WP w pierwszym wywiadzie po przyznaniu Nobla, że pisze książki "po to, żeby otworzyć ludziom głowy” i pokazać "nowe punkty widzenia, nowe perspektywy”.
- Żeby ludzie się zastanowili nad tym, że to, co postrzegają jako oczywiste, wcale takie oczywiste nie jest. Że można spojrzeć na jakąś banalną, trywialną sytuację z innego punktu widzenia i nagle odsłania ona swoje inne znaczenia i poziomy. Po to jest literatura.
W noblowskim wykładzie, o którym od kilkudziesięciu godzin Polacy zacięcie dyskutują w mediach społecznościowych, podkreśliła:
"Literatura jest jedną z niewielu dziedzin, które próbują nas przytrzymać przy konkrecie świata, ponieważ ze swej natury jest zawsze "psychologiczna”.
Skupia się bowiem na wewnętrznych racjach i motywach postaci, ujawnia ich doświadczenie w żaden inny sposób niedostępne dla drugiego człowieka lub zwyczajnie prowokuje czytelnika do psychologicznej interpretacji ich zachowań. Tylko literatura jest w stanie pozwolić nam wejść głęboko w życie drugiej istoty, rozumieć jej racje, dzielić jej uczucia, przeżyć jej los.
Dzielmy zatem uczucia, rozumiejmy racje innych ludzi, przeżywajmy ich losy. Czytajmy książki!