Świetny PR
Reklamy atakują ze wszystkich stron. Jeśli ktoś nie uwierzy dyrektorowi, to być może przekonają go nachalne notatki i informacje w gazetach, rozpowszechniane przez agencje PR. Jak można się domyślić, niemające zazwyczaj wiele wspólnego z prawdą.
Cały ten proces zaczyna się w momencie, kiedy wylane zostają fundamenty pod przyszłe centrum handlowe - to wtedy drużyna PR-owców rusza z opowieściami o wielkich markach, które będą miały w galerii swoje sklepy, co ma przyciągnąć mniejszych, nieznanych przedsiębiorców.
- [Handlowcy] znajdują chętnego, pokazują mu plany, mamią fałszywymi statystykami, folderami, pokazują mapki, na których zaznaczone są w konkretnych miejscach lokalizacje znanych marek sieciowych - tłumaczy Dziewit.
Ale właściciele owych marek najczęściej nie mają pojęcia, że "otwierają" w danej galerii swój sklep.