Gabriela Kownacka nie opowiadała o swojej chorobie.
"Trzeba się jakoś bronić" W książce Dziewoński przytacza wypowiedź Kownackiej, w której aktorka skomentowała kwestię jej wyraźnego rozdzielania sfery prywatnej od spraw zawodowych:
"To jest pewnego rodzaju ratunek dla ludzi, którzy wykonują takie zawody twórcze, które wymagają od nas ciągłej gotowości i takiego czerpania z tego, co ma się w środku, z własnych doświadczeń i trzeba się jakoś bronić. Są ludzie, którzy - żeby mniej cierpieć - muszą krzyczeć, a są ludzie, którzy muszą się schować i to jest normalne. Najgorszy oczywiście jest Sfinks bez zagadki..."