Lady Gabi
Dziewoński, pytany o powód napisania książki, podkreślił, że była to "bardzo prywatna decyzja" i - jak dodał - jako czasem zbyt prywatny może być odbierany również ton książki.
"Gabrysia, Gabiśka, Gabryśka, Gaba, Lady Gabi - zazwyczaj tak mówili o niej koledzy. Gabriela - nie słyszałem. Aha, jeden się wyróżniał. Mówił Gapa. Ja nigdy nie mówiłem inaczej niż Gabi. W domu, dla mamy i taty, była Gałką" - wspomina aktorkę Dziewoński.