Nie wierzysz w Hitlera, nie wracaj
Opowieść o Hamalajowej zaczyna się w Niemczech. Jej mąż był Ukraińcem, ona Polką. Zamieszkali w Niemczech, bo tam on dostał pracę jako mechanik. Mieli dwójkę dzieci: syna Damiana i córkę Helenkę. Mąż Franciszki Hamalaj uważał, że polityka Hitlera jest jak najbardziej słuszna. "Hitler jest rozwiązaniem wszystkich problemów Niemiec" - mawiał. Świętował, gdy w 1933 roku Hitler został kanclerzem. Żona nie podzielała politycznych fascynacji męża. "Jeżeli urodziłeś się Niemcem, a ktoś mówi ci że urodziłeś się lepszy, to ci się podoba" odpowiadała. Po czym kontynuowała. "A jeszcze lepiej, jeśli czasy są trudne nie przez ciebie, tylko przez Żydów. Znacznie łatwiej tak to wyjaśnić a nie jakoś logicznie". W ich małżeństwie układało się coraz gorzej. Wkrótce Franciszka decyduje się odejść od męża. Na pożegnanie słyszy tylko gorzkie słowa: "Jeśli wyjdziesz możesz nigdy nie wracać". I nie wróciła.
Na zdjęciu: Franciszka Hamalajowa