Choroba i śmierć
Zmienność nastrojów i kapryśność dążeń. Obwinianie innych o własne złe samopoczucie i uwalnianie agresji nieproporcjonalnej do przewinienia (jeśli w ogóle ktoś zawinił). Naprzemienne pogrążanie się w depresji i w euforii nowych planów. Skłonność do ryzykownych zachowań (na przykład nadużywania trunków i nieostrożnej jazdy samochodem). Dziś stosunkowo łatwo przypisać te objawy jednemu z najczęstszych zaburzeń psychicznych, które ze szczególnym upodobaniem dotyka artystów - tak zwanej chorobie afektywnej dwubiegunowej. To ona pozbawiła Vincenta van Gogha ucha, zaprowadziła Virginię Woolf do rzeki, a Sylvię Plath do piecyka gazowego. I to ona sprawiła, że parę tygodni przed swoimi 62 urodzinami, po nieskutecznych próbach leczenia psychiatrycznego, Ernest Hemingway włożył w usta lufę swojej ulubionej strzelby i nacisnął spust.