"W końcu łamią się wszyscy"
To najstraszniejszy moment - kiedy trzeba skonfrontować się z własnym bestialstwem. Kiedy trzeba siebie samego znienawidzić albo zobojętnieć. W czasie eksperymentu Pitesti ci, którzy się buntują, wracają do etapu "zrywania maski", niszczenia osobowości. Miesiącami przebywają w izolatkach. Próbują popełnić samobójstwo. W końcu łamią się wszyscy.
Constantin Barbu, jeden z tych, którzy przeżyli, mówi w książce "Memorialul Durerii" ["Pomnik cierpienia"]: "Myślę, że takich metod, jakie stosowano w Piteşti, nie ma nawet w piekle. Nawet tam. Są rzeczy, których ludzki umysł nie może sobie wyobrazić".