Nowoczesna agencja modelek
Natalie Nickersona, której "nogi kończyły się półtora metra nad ziemią", w 1945 roku "wysunęła się przed peleton powojennych modelek". Zarabiając 40 dolarów na godzinę, była najlepiej opłacaną modelką w Stanach Zjednoczonych, jednak komfort pracy pozostawiał wiele do życzenia. Nickerson musiała wiedzieć, gdzie się zjawić i o której godzinie, co przynieść do studia, gdyż ówczesne agencje modelek nie zaprzątały sobie tym głowy. Modelki musiały same zadbać o szkolenia, opiekę zdrowotną, fryzjera i charakteryzatorkę. Nickerson wraz z Eileen Ford, którą poznała za czasów Arnold Constable, doszły do wniosku, że trzeba to zmienić.
"Eileen została agentką i bookerką Natalie". Zajęła się również Ingą Lindgren i dostawała od każdej z nich po 35 dolarów miesięcznie. Za sprawą poczty pantoflowej w marcu 1947 roku, czyli pół roku po rozpoczęciu współpracy, Eileen miała już pod sobą dziewięć świetnych modelek. Zarobki Ford wzrosły do prawie sześciuset dolarów miesięcznie, jednak agentka nie brała wszystkiego do kieszeni. "Dochody firmy dzieliła równo między siebie i Natalie, bo szybko stało się jasne, że zostały wspólniczkami prowadzącymi firmę, która nie była niczym innym niż nowoczesną agencją modelek."