Dżuma, trąd, ospa, tyfus... Epidemie w dawnej Polsce
Z kolei J. Józefowicz, krakowski kanonik, tak pisał o wielkiej epidemii z 1652 roku: „Nie daremnie złowroga kometa na początku tego roku rozrzucała smutne promienie po krańcach Polski. Słońce strasznym zaćmieniem zasłonięte ledwie świeciło, a nieprzyjazne planety, na nasze nieszczęście przysięgłe, przepowiadały, jako zwiastuny przyszłości, w królestwie [morowe] powietrze”.
Najmniejszych wątpliwości co do tego, że komety są „pewnymi znakami rychło przyszłego moru” nie miał także Hieronim Powodowski, autor dzieła „Recepta duszna i cielesna przeciw powietrzu morowemu” (1589).