Dziś prawdziwych kanciarzy już nie ma?
Część z przedstawionych przeze mnie postaci (stanowiących jedynie wyimek tego, co znajdziemy w książce Kopra) przeniknęła już na dobre do masowej świadomości. Inni dopiero walczą o "atencję" i niewykluczone, że dostaną w przyszłości swoją szansę. W końcu ich losy stanowią doskonały materiał, po który z czasem powinni sięgnąć twórcy literaccy lub filmowi.
Gdy porównamy natomiast kinowe portrety postaci takich, jak Szpicbródka i Kalibabka z ich prawdziwymi odpowiednikami, stwierdzimy raczej, że nie ma tu mowy o ubarwianiu i siłowemu uatrakcyjnianiu ich wyczynów. Przeciwnie: forma kinowa lub telewizyjna jest z założenia ograniczona i na wiele pikantnych faktów najzwyczajniej w świecie nie wystarczyło miejsca. Pozwolę sobie jednak na smutną refleksję: lektura "Oszustów..." przekonuje, że w dobie cyfryzacji i technologicznych przestępstw, nawet fach kryminalny stał się dużo bardziej trywialny...
Mateusz Witkowski/ksiazki.wp.pl