Cielesne przygody, ale też przemyślenia
Matka blogerki spytała się jeszcze córki, czy jej książka jest pornograficzna. Zoe odpowiedziała, że nie, ale opisuje tam wszystko bardzo dosłownie i bez pruderii.
"Nigdy nie pisałam w celu wywoływania podniecenia seksualnego u czytelników. Oprócz obrazowych opisów cielesnych przygód mój blog pełny jest przemyśleń, uczuć i rozważań na temat seksu - to bardzo osobisty pamiętnik" - wyjaśniła autorka.
Jak wyglądały kolejne dni po zdemaskowaniu? Jak zmieniło się życie Zoe? I dlaczego jej prawdziwa tożsamość stała się w ogóle tak ważnym tematem dla mediów? Co sprawiło, że Zoe stała się sławna? O czym pisała w swoich zapiskach?