Jeniec wojenny
Dla jeńców wojna się skończyła. Transportowano ich ciężarówkami nad Ren. Brakowało jedzenia i wody, więc Schlesier wybłagał pozwolenie o napicie się wprost z rzeki. Przypłacił to czerwonką, która zaatakowała go wraz z żółtaczką podczas transportu pociągiem do Rennes. Był tak osłabiony, że koledzy musieli go nieść, a jego organizm nie utrzymywał nawet wody. Dopiero w obozie, zdiagnozowany przez lekarzy, doszedł do siebie po kuracji jedzenia fusów po kawie.
W Rennes do jeńców dotarła wiadomość o samobójstwie Hitlera, a następnie zdjęcia uwolnionych z obozów koncentracyjnych ofiar. Dopiero w tamtym momencie zdali sobie sprawę, czym te obozy były w rzeczywistości: nie miejscami przymusowej pracy, a fabrykami śmierci. Bali się, że alianci zemszczą się na nich, przetrzymując ich do końca życia w swoich obozach i zmuszając do pracy.