Trwa ładowanie...

"Dziady" Mai Kleczewskiej celem nagonki prawicowych polityków. Teatr wyprzedał wszystkie bilety do końca roku

Nie będzie przesadą stwierdzenie, że do teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie walą tłumy. Krzysztof Głuchowski, dyrektor placówki mówi: "Musimy dostawiać spektakle, ponieważ zainteresowanie jest ogromne".

Szkoły nie posłuchały pani kurator. Trzeba dostawiać spektakleSzkoły nie posłuchały pani kurator. Trzeba dostawiać spektakle
d1l2pfd
d1l2pfd

Po tym, jak małopolska kurator oświaty nazwała inscenizację "Dziadów" Mickiewicza w reżyserii Mai Kleczewskiej "haniebną", o spektaklu zrobiło się jeszcze głośniej. Znana z radykalnych katolickich poglądów Barbara Nowak po premierze spektaklu potępiła go i... odradziła pokazywanie go uczniom.

O spektaklu pisał dla Wirtualnej Polski Przemek Gulda: "Jednym z najważniejszych tematów przedstawienia jest podłość i hipokryzja władzy. Ich wyrazicielem jest w spektaklu Senator, brawurowo zagrany przez Jana Peszka. To postać potworna i mała jednocześnie, wyprana z dawnego ideowego zaangażowania, zaślepiona absolutnym charakterem swojej władzy i przerażona możliwością jej utraty. (...) Zamknięty w dobrze chronionej twierdzy, otoczony zakłamanymi pochlebcami, nie dopuszcza do siebie niczego, co mogłoby zepsuć jego samozadowolenie".

Centralną postać Gustawa/Konrada gra w spektaklu aktorka. "Kiedy najważniejszy polski bohater romantyczny staje się kobietą, jego postępowanie, decyzje i wybory nagle nabierają zupełnie nowych znaczeń. Słychać to zwłaszcza w "Wielkiej Improwizacji", najważniejszej scenie dramatu - wygrażanie Bogu nie jest tu bezczelnością zbuntowanego młodzieńca, ale głosem protestu skrzywdzonej kobiety" - pisze recenzent.

Nowak stwierdziła, że twórczość Mickiewicza została wykorzystana "dla celów politycznej walki współczesnej opozycji antyrządowej z polską racją stanu". Nie odpowiedziała na pytanie Wirtualnej Polski, czy spektakl widziała. Minister edukacji, Przemysław Czarnek, podziękował kurator za reakcję, a inscenizację nazwał "dziadostwem".

d1l2pfd

Teatr wydał oświadczenie, broniąc wolności artystów i interpretacji. Jednak spektakl prawdopodobnie broni się sam, bo jak donosi RMF, do teatru walą tłumy. "Musimy dostawiać spektakle, ponieważ zainteresowanie jest ogromne" – mówi w rozmowie ze stacją Krzysztof Głuchowski, dyrektor placówki. Portal Lovekrakow.pl podał, że wszystkie bilety do końca roku są już wyprzedane.

Tajemnice PRL: Cenzura

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d1l2pfd
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1l2pfd