Oczko w głowie rodziców
Władymir zawsze był drobny, niepozorny. Urodził się w Leningradzie, mieście zniszczonym podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Nawet siedem lat po jej zakończeniu miasto wciąż było trawione przez strach i zamieszkane przez tych, którzy byli albo sprawcami, albo ofiarami czystek. Rodzice na ukochanego syna chuchali i dmuchali, zabraniając się oddalać bez pozwolenia z podwórka.
Widać, że Władymirowi Putinowi nie odpowiada ta wersja wydarzeń; woli obstawać przy tym, że pięściami wyrobił sobie szacunek w okolicy. Tymczasem z opowieści nauczycieli i bliskich wyłania się człowiek wiecznie nadąsany, impulsywny i rozpuszczony przez rodziców. Człowiek, który przez całe dekady był tym, który przemyka się wiecznie gdzieś w drugim szeregu.