Dorota Zawadzka ujawniła nienawistne wpisy pisarza. Reakcja była natychmiastowa

"Mówiąc szczerze, o tym panu usłyszałam dziś po raz pierwszy przy okazji właśnie tych nienawistnych wpisów i zrobię wszystko, by nigdy więcej o nim nie słyszeć. Namówię też na to moich fanów" - napisała na Facebooku Dorota Zawadzka, nie kryjąc oburzenia publicznie prezentowanymi przez Dariusza Rekosza poglądami.

Popularna Superniania udostępniła dwa posty autora popularnych serii książek detektywistycznych dla dzieci (m.in. "Szkolny detektyw", "Mors. Pinky" czy "Arsene Lupin - dżentelmen-włamywacz"), w których nie kryje on swojej antyukraińskiej postawy.

W jednym Rekosz nazywa flagę Ukrainy "żółto-niebieską szmatą", publikując nagranie z nieznanego źródła, na którym rzekomi banderowcy palą polskie flagi i ostrzegają Polaków przed czyhaniem na dawne ziemie. W drugim wpisie autor literatury dziecięcej wyraża niecenzuralne hasło pod adresem Ukrainy, kryjące się za gwiazdkami.

Dorota Zawadzka zdecydowała się nie tylko nagłośnić sprawę, ale i interweniować, wywołując do odpowiedzi współpracujące z Dariuszem Rekoszem wydawnictwo Tandem.

"Jestem w szoku i mam zapytanie do Wydawnictwo Tandem. Czy są państwo świadomi, że jeden z waszych autorów udostępnia na swym profilu, pełne nienawiści posty skierowane w stronę Ukrainy? Czy traktujecie to państwo jako reklamę? Autor pisze książki dla dzieci, czy uważacie państwo, że to dobry wzór relacji międzyludzkich?" - zapytała retorycznie Dorota Zawadzka.

Na nienawistne wpisy Rekosza ujawnione przez znaną psycholożkę, podobnie jak ona, zareagowało wielu internautów. Niektórzy czytelnicy zapowiedzieli bojkot autora. Głos zabrało także wywołane do tablicy wydawnictwo Tandem, które w oficjalnym komunikacie odcięło się od poglądów autora i poinformowało o wstrzymaniu z nim współpracy. Dawna Superniania podziękowała za "szybką i zdecydowaną reakcję".