O jak Ona (Cielecka)
Magdalena Cielecka, skądinąd dobra aktorka, w roli Jej w Samotności w sieci nie wykorzystała swoich umiejętności aktorskich. O ile książka Wiśniewskiego budzi skrajne emocje od histerii zachwytu do skrajnej niechęci, o tyle film jest dobry... na sen.
Aż żal serce ściska, że Magdalena Cielecka przyjęła rolę, w której można widzieć głównie Jej twarz w bezdusznym blasku monitora... Znikoma dawka emocji, po prostu mumia drinkująca przed komputerem. I to ma być romans?
Gdzie emocje, jakie miała w sobie książkowa Ona, waga dylemtu, nutka bezwzględności? A poza tym przywiązaliśmy się do Niej - brunetki, a tu reżyser proponuje nam subtelną blondynkę.