Tragiczne konsekwencje jedynego balu w życiu sióstr
Jednym z najważniejszych fragmentów książki jest opis Święta Szkoły wraz ze wszystkimi jego tragicznymi konsekwencjami. Chodzi o jedyny bal w życiu Lisbonek, na który udały się bez przyzwoitek. Z inicjatywą wyszedł Trip, który chcąc spędzić tę noc razem z Lux, przekonał pana Lisbona do udziału jego czterech córek w tej "grupowej randce".
Lux, zamiast wrócić do domu z siostrami o umówionej "godzinie policyjnej", pojawiła się na ganku dopiero nad ranem. W efekcie dom Lisbonów, jak to określa Eugenides, zamienił się w zakład karny. Państwo Lisbon bez wyjaśnienia przestały posyłać dziewczęta do szkoły. Pani Lisbon spaliła wszystkie ukochane płyty rockowe należące do Lux.
Zamknięty na cztery spusty dom z uwięzionymi w środku Lisbonkami wydawał się coraz bardziej zapuszczony. "Dom, w którym stłamszono młodość, zaczął jakby unikać widoku publicznego" - pisze Eugenides. Kilka miesięcy później Lux, Bonnie, Mary i Theresa poszły w ślady Cecilii i odebrały sobie życie...