Policzcie dokładnie
Tym, co porusza chyba najmocniej w książce Anny Janko jest przemieszanie perspektyw: autorka pisze o swojej matce, pisze o intymnych szczegółach własnego życia i jednocześnie wplata w tę trudną historię losy zamordowanych dzieci. Ale to nie tylko polskie czy żydowskie dzieci - Janko poświęca uwagę także choćby tym, które na własnej skórze odczuły skutki działania bomby atomowej w Hiroszimieczy te, które miały nieszczęście urodzić się w Kambodżyza czasów Pol Pota. Jednocześnie w tej pełnej empatii książce Janko potrafi przyznać, że od swojego ocalałego cudem wujka, młodszego brata Reni, usłyszała: "Dlaczego oni im przebaczyli? Dlaczego w naszym imieniu? Jakim prawem?(...) Tak pytają ludzie z Soch, te dzieci w starczych już ciałach, co dożyły sławnego już Dnia Pojednania w Krzyżowej, dwunastego lipca 1989 roku, kiedy to się premier Mazowiecki z kanclerzem Kohlem uściskali" (na zdjęciu). I dodaje: "Całkiem niedawno Angela Merkel znów usłyszała dynamiczny komunikat z lidickim argumentem, sprawa jest
ciągle aktualna. A my mamy tego tyle, że hurtowo sprawę przedstawiamy. Wszyscy w Europie są już nami znudzeni. Zaczynają powątpiewać, czy aby na pewno takie miliony".
Ola Maciejewska/Książki.wp.pl