Więcej paliwa poproszę!
Nic więc dziwnego, że nasz najmądrzejszy organ dwoi się i troi, starając się tak zarządzać całą maszynerią przetwarzającą pokarm na energię, by nigdy – nawet w rozmaitych sytuacjach kryzysowych - nie zabrakło mu napędu. Ale niestety, i mózg się czasem myli, wołając w swoim sekretnym języku (czyli sygnalizując za pomocą substancji zwanych neuromediatorami): „Więcej paliwa poproszę!”, mimo, że organizm pochłonął już aż nadto…
I wówczas interwencje ukierunkowane na zlikwidowanie zgubnego wpływu tych omyłek na resztę ciała – ćwiczenia, diety, lekarstwa – mogą okazać się nieskuteczne.