Możesz deptać
Targany wątpliwościami Sebastiao decyduje się wreszcie na porzucenie chrześcijaństwa. Podczas rytuału fumie zdaje mu się, że przemawia do niego sam Bóg: "Ksiądz podniósł nogę. Poczuł w niej tępy, silny ból. Dla niego to nie była tylko forma. Miał zaraz podeptać coś, co przez całe swoje życie uważał za najpiękniejsze, w czego świętość wierzył. Coś, co było najdoskonalszym przejawem ludzkich snów i ideałów. Ten ból w nodze! I wtedy tamten Człowiek z miedziorytu powiedział do księdza: 'Możesz deptać. Ja znam najlepiej ból twojej nogi. Możesz deptać. Narodziłem się na tym świecie po to, bym był przez was podeptany, i wziąłem krzyż na ramiona, aby dzielić wasz ból’".
Czy zdecydował się na ten krok, gdyż był bezradny wobec argumentów Ferreiry? A może zależało mu na ocaleniu chrześcijan, których życie było w jego rękach? Endo nie podsuwa czytelnikowi jednoznacznych, czytelnych odpowiedzi. "Milczenie" pozwala nam skonfrontować się z naszymi własnymi przekonaniami i przyzwyczajeniami, co wydaje się jedną z największych wartości literatury jako takiej. W przeciwieństwie do filmu Scorsesego, nie ma tu miejsca na banalną, ckliwą puentę. I choć debaty dotyczące wyższości ekranizacji nad książkowymi pierwowzorami (i vice versa) prowadzą zazwyczaj donikąd, zanim udamy się do kina warto sięgnąć najpierw po powieść Shusaku Endo.
Mateusz Witkowski/książki.wp.pl