"Katolicka pała" i "zepsuty lewak"
Na swój temat słyszałem już chyba wszystko, niewiele jest mnie już w stanie zaskoczyć, więc od jakiegoś momentu przestałem to analizować, bo to do niczego nie prowadzi. [...] Ja się pokazuję [w mediach] i dlatego raz obrywam z jednej strony, a raz z drugiej. W trakcie afery z "Newsweekiem" i Tomkiem Lisem miałem poczucie potężnego osamotnienia. Postępowcy krzyczeli, że jestem zakutą katolicką pałą, a niektórzy "hardkorowcy" z mojej strony , że jestem zepsutym lewakiem.
Bo taka jest chyba Twoja pozycja na naszym medialnym rynku. Dla jednych zawsze będziesz prawicowym oszołomem i katotalibem w masce liberała, a dla drugich - lewakiem i udawanym katolikiem. Przykładem Twoja słynna telewizyjna konfrontacja z Wojciechem Cejrowskim, w której on Cię de facto wykluczył z Kościoła. A więc stoisz gdzieś pośrodku i tak naprawdę wkurzasz przez to wszystkich.
To nie jest pozycja, którą ja sobie wymyśliłem. Ja naprawdę nie mam pojęcia, dlaczego ci ludzie biorą się za łby i dlaczego robią to w tak złym stylu, tak niemądrze. Jestem chrześcijaninem, katolikiem, ale nie zapisuję się do żadnego z publicystycznych obozów. [...]