Slovik - najbardziej pechowy dezerter świata?
Podczas drugiej Mowy Inauguracyjnej, 4 marca 1865 roku, Abraham Lincoln mówił, że nieustannie dąży się do tego, by dokończyć wspólne dzieło, opatrzyć rany Narodu i otoczyć opieką wszystkich, którzy musieli znosić wojenne trudy, a także wdowy po nich i siostry. Nie wiem, czy Eddie Słovik przypominał sobie te słowa tuż przed tym, jak pluton egzekucyjny kierował ku niemu lufy karabinów. Jedno jest pewne - Slovik miał pecha.
50 tysięcy jego krajan zdezerterowało z armii - rozstrzelano tylko jego. I to nawet nie rozstrzelano za porzucenie munduru, on nigdy nie uczestniczył w bitwie, ba! Nawet nie uciekł z wojska. Eddie po prostu nie palił się w ogóle do tego, by w szeregach owego wojska stanąć.
Charles Glass, dziennikarz prasowy i telewizyjny, główny korespondent ABC News na Bliskim Wschodzie, pragnął odnaleźć żołnierzy, których "losy były bardziej symboliczne i mniej nagłośnione". Reporter ten, mający za sobą relację z wojny Jom Kippur, wojny domowej w Libanie oraz powstania w północnym Iraku, postanowił przybliżyć nam w "Dezerterach" - jak informuje podtytuł - ostatnią nieopowiedzianą historię II wojny światowej.