Lubi czytać samego siebie
"W krzywym zwierciadle" to zbiór felietonów, które od kilku lat publikuje pan na łamach miesięcznika "Zwierciadło". Pisze pan, że lubi czytać swoje teksty. Dlaczego?
Maciej Stuhr: Ponieważ oznacza to, że są już napisane i męka twórcza została zakończona. Cenię sobie pisanie felietonów. Jest to jedna z moich ulubionych form działalności, choć znam swoje miejsce w szeregu. Nie uważam się za literata, wiem, że jestem amatorem. Jednak dużą estymą darzę ludzi pióra.
Lubię język polski m.in. dlatego, że można się nim bawić. Staram się używać go w sposób niestandardowy, nieoczywisty. Czasem nad jednym słowem potrafię siedzieć pół godziny, ponieważ szukam najlepszej możliwości, aby wymyślone przeze mnie zdanie dobrze zabrzmiało. Nie tylko, jeśli chodzi o treść, ale także o formę.